Borussia opuszcza Ligę Europy już w 1/16 finału?

Jeszcze nie tak dawno Borussia odpadła z 1/8 finału Pucharu Niemiec, dla obecnego wicelidera Bundesligi był to pierwszy poważny cios. Czy jednak tym razem odpadną z rywalizacji Ligi Europy w jeszcze wcześniejszych eliminacjach?

Utrata kolejnych bramek na własnym boisku

Widowiskowa porażka Borussi Dortmund odbiła się szerokim echem w niemieckich mediach. Dziennikarze Bild w artykule na temat rozgrywki nie kryli rozczarowania i irytacji. Największym ciosem dla kibiców był chyba fakt, że drużyna przegrała 4:2 na własnym boisku. W końcu nikt nie chce płacić za bilety aby oglądać jak jego ulubieni zawodnicy zostają rozgnieceni na własnym stadionie. Głównymi odczuciami po meczu są głównie upokorzenie i irytacja- nie ma się co dziwić, jak tak dalej pójdzie Borussia odpadnie z kolejnej rywalizacji.

Dodatkowym elementem zmagającym niezadowolenie fanów jest fakt, że nie tak dawno Borussia przegrała przecież mecz przeciwko Bayerowi Leverkusen. Tam różnica bramek była jeszcze gorsza, również na swoim boisku przegrali bowiem 5:2. Trener zespołu, Marco Rose jest pod ostrzałem zarówno mediów jak i zarządu klubu. W planach była walka w finałach i zdobywanie pucharów- jak na razie drużyna zamknęła sobie drogę do Pucharu Niemiec i jest na dobrej drodze, aby odpaść również z eliminacji Ligi Europy.

W obronie trenera stanął Mats Hummels. Zawodnik uważa, że wina za kiepską grę leży głównie po stronie zawodników, którzy nie stosują taktyk wprowadzanych przez Rose. Styl gry zespołu ocenia na nielogiczny i bezsensowy, co tylko ułatwia zgranym przeciwnikom pokonanie Borussi. Chaos w grze może być skuteczny tylko na krótką metę, Hummels nie ma oporów przed słusznym krytykowaniem kolegów. Trzeba przyznać, że ma on wieloletnie doświadczenie za sobą, również w reprezentacji narodowej Niemiec.

Starcie z Rangers

Mecz już od pierwszych minut gry okazał się bolesny do oglądania. Rangersi już w 10. minucie gry mieli szansę na zdobycie pierwszej bramki. Choć pierwszy gol padł dopiero po rzucie karnym w 38. minucie, goście zdołali zdobyć jeszcze kolejnego przed zakończeniem pierwszej połowy. Druga połowa przypieczętowała tylko porażkę gospodarzy, pomimo nieudolnych prób wyrównania wyniku.

Jako ciekawostkę dodam tylko, że nowym nabytkiem w drużynie Glasgow Rangers FC jest Mateusz Żukowski, młody zawodnik Lechii Gdańsk. Nie mieliśmy okazji oglądać go w tym meczu, jednak zainteresowanych transferem zapraszam do lektury artykułu na ten temat na portalu GdanskInfo.pl.